Wiemy, że na poziomie telepatycznym możemy przesyłać innym pozytywną energię. Równie dobrze możemy to robić za pomocą śmiechu.
Myślę, że trzeba mocno wierzyć w siebie i swoich najbliższych. Na poziomie telepatycznym, jeśli myślimy o innych pozytywnie, wówczas wzmacniamy i siebie i tych o których w ten sposób myślimy. Wiem, ze nie zawsze jest to łatwe, bo stare schematy każą nam najczęściej lękać się o szczęście naszych najbliższych, ale kiedy zaczynamy to „martwienie”, od słowa „zmarły” zresztą, stopniowo resetować, a uczyć się codziennego przesyłania im radosnego i pozbawionego lęku pozytywnego myślenia, to możemy ich, a przez to i siebie prawdziwie wzmacniać. Więzi najbliższych są najsilniejsze, wiec i energia, którą im dajemy jest również najmocniejsza. Kiedy zmienimy nasze lękliwe myślenie na prawdziwą wiarę i spokój, przesyłamy im wówczas na drodze telepatii dużo więcej dobrej energii do codziennego działania.
Wierzę, że poprzez telepatię możemy innym podnieść pozytywne wibracje, a dzięki temu i samemu poczuć się znacznie lepiej. Bardzo może pomóc nam w tym stosowanie śmiechoterapii. Kiedy odczuwamy choćby lekki niepokój, powiedzmy wtedy (po cichu, bądź głośno ) zwyczajne: ha!, ha! Natychmiast podnoszą się nasze wibracje i zaczynamy odczuwać więcej dystansu do danej sytuacji, czy osoby. Po chwili zaczynamy też sami z siebie się śmiać, a kiedy to następuje, wraz ze zmianą tych nowych, wspaniałych wibracji , przychodzą bardziej pozytywne rozwiązania, a cały świat wokół pięknieje.