Uzdrawiająca moc dźwięków
Masażu dźwiękiem uczyłam się na kursie, jednakże najważniejsza jest praktyka. Każdy koncert jest cudownym spotkaniem duszy i serca. Pozwala odnaleźć ciszę w sobie, nasze ciało się rozluźnia, a umysł znika.
Zapraszam na moje koncerty z miłością i radością w sercu. Zapraszam również na indywidualne sesje dźwiękiem.
Dźwięki mają właściwości zarówno lecznicze dla ciała jak i dla naszego umysłu. Odpowiednie dźwięki mogą być lekarstwem na różne choroby, mogą dodawać dużo energii, poprawiać znacznie samopoczucie i łagodzić bóle. To doskonały relaks i odprężenie na wszystkich poziomach.
Cały świat jest przecież wibracją dźwięków o różnych częstotliwościach. Są dźwięki przez nas słyszalne i niesłyszalne, te które nas uzdrawiają i te które nam szkodzą. Obecnie również nauka zajmuje się wpływem wibracji poszczególnych dźwięków na ciało człowieka. W medycynie jest stosowana terapia, zwana sonoterapią. Wykorzystuje ona oddziaływanie fal ultradźwiękowych o wysokich częstotliwościach, dzięki czemu ból w chorych miejscach łagodnieje. Jest to wynik zwiększania się ukrwienia tkanek a zmniejszania napięcia mięśni. Naukowcy coraz częściej udowadniają, jaką moc ma dźwięk i jak bardzo może nam pomóc. Niejaki Fabien Maman wraz z biologiem Helene Grimal z francuskiego Ośrodka Badań Naukowych, odkrył, że chore komórki nowotworowe, wyhodowane poza organizmem, pod wpływem odpowiednich częstotliwości, pochłaniają wibrację dźwięku, zmieniają swój kolor i kształt, a po kilku minutach po prostu się rozpadają. Tak samo dzieje się z kamieniami nerkowymi i kamieniami woreczka żółciowego. Dźwięki o odpowiedniej wysokości i częstotliwości powodują wyciszenie i uspokojenie naszych komórek, odżywiają je i wzmacniają.
Muzyka serca – tak nazywam muzykę, którą tworzę intuicyjnie. Gram na gongu, dzwonach rurowych, misach tybetańsko – nepalskich, kamertonach, dzwonkach, grzechotkach, bębnie oceanicznym i bębnie szamańskim. Każdy instrument ma swoją własną wibrację, jest dźwiękiem mocy samej w sobie, sercem całego wszechświata jak też moim, Twoim i Wszystkich Istot na tej cudownej planecie.
Jestem wdzięczna, że mogę odtwarzać ten wspaniały Świat Miłości na moich ukochanych instrumentach.
MISY TYBETAŃSKIE
Już w tradycji bon, liczącej ok 18 tysięcy lat były stosowane w praktykach szamańskich, uzdrawiających ciało, umysł i duszę. Lamowie wykorzystywali je do podróży w inne wymiary, mnisi do ceremonii religijnych. Są wytwarzane w Bhutanie, Nepalu, Tybecie, Indiach. Są wyrabiane z metalu, złota, srebra i miedzi. Aby misa miała tzw. “duszę”, dodawane są kawałki starych mis. Wykonują je mnisi, którzy w trakcie pracy z daną misą medytują, śpiewają, a czasem tańczą. Trwa to aż 72 godzin. Takie misy mają niezwykłą moc, wzmacniają i regenerują cały organizm, uzdrawiają na wielu poziomach wszystkie organy, wspomagają leczenie depresji, bezsenności, stanów lękowych i różnych uzależnień.
GONG
Gong wytwarza najsilniej rezonujący dźwięk spośród wszystkich instrumentów i najmocniej działa na każdą komórkę naszego ciała. Przetaczające się długie fale stopniowo wybrzmiewających dźwięków, zagęszczają powietrze, nakładając się na siebie. Pole dźwiękowe zostaje całkowicie wypełnione rezonansem, a słuchacze zatapiają się w nim jak w oceanicznej uzdrawiającej dźwiękowej kąpieli. Wibrujące fale poszczególnych tonów łączą się ze sobą i kołyszą jak fale oceanu. Czas niknie, a słuchający wędruje w niezwykłą kosmiczną podróż. Zawsze wraca zrelaksowany, odmłodzony, wypoczęty i nowo narodzony.